Kto by przypuszczał, że pierwszego dnia szkoły dzieci będą mogły po rozpoczęciu roku szaleć w basenach, nad wodą i nie martwić się, że będzie im zimno? Ja niestety nigdy nie miałam tej możliwości, bo zawsze tego dnia było już chłodno, czasami zimno i brzydko :P
Upały dają się we znaki, a bez wody,czegoś chłodnego do picia nie wychodzimy z domu. Są też osoby, które dodatkowo chłodzą się mgiełkami - i to właśnie dzisiaj o jednej z nich - oliwkowej wodzie tonizującej z Ziajki :)
Lubię czytać recenzje blogerek i kupować rzeczy, które polecają ;). Tym razem też tak się stało i chciałam na własnej skórze przekonać się co to za cudo :P
Oliwkowa woda, z atomizerem w buteleczce, która zmieści się praktycznie wszędzie :). Kosztuje niecałe 10zł, ja kupiłam ją chyba za 7 ;)
Mam do niej mieszane uczucia.
Zazwyczaj używam ją do odświeżenia i lekkiego schłodzenia mojej skóry w takie upały jak dzisiaj. Czasami uda mi się zastosować go jako tonik do oczyszczenia twarzy. Z tym radzi sobie dobrze - z rana, kiedy nie mam na sobie makijażu bardzo fajnie odświeża, czuć, że skóra jest oczyszczona. Wchłania się bardzo szybko ;) Fajnie pachnie - delikatnie, nienachalnie i świeżo ;) Jest niesamowicie wydajna, bo używam ją już jakiś czas a mało co mi ubyło :DDla mnie wydaje się być produktem ok, nie zauważyłam, żeby coś się zmieniło na mojej skórze, makijaż lepiej trzymał czy coś w tym stylu. Podczas fali upałów stosował ją ze mną mój narzeczony i u niego niestety się nie sprawdziła. Aplikował produkt nie tylko na twarz ale również na szyję i kark. W tych miejscach skóra zaczęła się nieprzyjemnie kleić, co u mojego mężczyzny nastąpił efekt dyskomfortu :P
Do tonizowania twarzy spisuje się idealnie, ale jako odświeżenie i uczucia ulgi podczas ciepłych dni jest totalnym bublem :P, bo zamiast dawać uczucie świeżości sprawia, że szybciej ma się ochotę wskoczyć pod prysznic :D
Jakie są Wasze opinie na temat tej wody?
nie miałam tej wody :) stawiam na hydrolaty :)
OdpowiedzUsuńJa też wolę hydrolaty, ale zamiast toniku chętnie bym użyła :)
Usuńja muszę kiedyś spróbować takiego hydrolatu :)
Usuńuwielbiam, bardzo uprzyjemniła mi to lato.. mnie dawała poczucie odświeżenia :D
OdpowiedzUsuńno mi tylko troszeczkę ;p
Usuńja ją bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńa co Ci się w niej najbardziej podoba? :)
UsuńCiekawe jakby się sprawdziiła u mnie :) mam z serii liście manuka i jest zwykłą ziołową wodą, ale przynajmniej latem mogłam się nią pryskać w celu odświeżenia cery :)
OdpowiedzUsuńja nie wiem czy jeszcze kiedyś spróbuję takiej wody z Ziajki :D
UsuńDo tonizowania by mi się przydał, Ziaja kusi mnie od dawna.
OdpowiedzUsuńmusisz przetestować na sobie jak się będzie spisywać:)
UsuńNie miałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZakupiłam kilka miesięcy temu.Były ochy i achy jaka wspaniała ta woda.Szczerze bubel jakich wiele.
OdpowiedzUsuńdokładnie! :D
UsuńKupiłam jakiś czas temu i stała w kącie, bo zupełnie nie przypadła mi do gustu. Teraz wykorzystuję ją do przemywania twarzy rano i wieczorem ;) Pryskanie twarzy u mnie nie zdaje egzaminu, bo to efekt na jakieś 2 sekundy ;)
OdpowiedzUsuńno to tak jak u mnie ;)
UsuńJakoś mnie nie ciekawi, w tej roli sprawdzają się u mnie hydrolaty :)
OdpowiedzUsuńczyli lepiej się spisują :D
UsuńLubię kosmetyki Ziaja, tego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńja też lubię Ziajkę ;)
UsuńNie przepadamy za produktami tej marki.
OdpowiedzUsuńdlaczego? ;)
UsuńZiaja to moja ulubiona firma :) Ma dobre kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się ;)
UsuńMoże on po prostu z ilością przesadzał? :> Ja jej jeszcze nie znam, ale mam ochotę poznać w przyszłości (może w kolejne lato?)
OdpowiedzUsuńnie wiem, ale nie sądzę ;P
Usuńteż b. lubię ten produkt :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńOstatnio dużo o niej słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńblogosfera jest zasypywana opiniami o niej ;P
Usuńfajny produkt i z miłą chęcią bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńach lata w Polsce zazdroszczę <3
obs.
ee tam :D ja pamiętam czasy jak dwa miesiące w wakacje siedziałam w domu bo non stop lało :P
UsuńMiałam z tej serii płyn dwufazowy i bardzo go lubiłam. Obecnie mam wodę lawendową z Fitomedu, ale nie wykluczam, że i na tę się kiedys skuszę.
OdpowiedzUsuńwoda lawendowa, nieźle brzmi ;)
Usuńmam ale czeka w kolejce:)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale produkty z tej serii czyli żel do mycia i pastę oczyszczającą znam i bardzo lubię :) Udała im się ta linia produktów :)
OdpowiedzUsuńJa z tej serii mam płyn micelarny i świetnie się sprawdza w roli toniku:)
OdpowiedzUsuńJa do odświeżenia używam mgiełki z Apis. :)
OdpowiedzUsuńJak masz chwilę to poklikaj proszę pod tym linkiem.
http://kolorowaradosc.blogspot.com/2015/08/dresslink-zamowienie-jak-przesyka.html
Lubię Ziaję więc muszę się za nim rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńNie miałam z nią do czynienia.
OdpowiedzUsuńAle wymagałabym od niej więcej. ;)
Pozdrawiam,
Birginsen
Kiedyś miałam w planach ją kupić , jednak stwierdziłam, że jej nie potrzebuję
OdpowiedzUsuń