3/21/2022 10:20:00 PM

Kosmetyki od DERMZ

Kosmetyki od DERMZ

Witajcie!

W dzisiejszym poście pragnę przybliżyć Wam kosmetyki, które skradły serce moje i skórę mojej córeczki. Zapraszam do dalszej części posta.


Z suchością skóry, zwłaszcza na nogach borykam się już od najmłodszych lat, dlatego odkąd urodziła się moja córeczka staram się stosować u niej kosmetyki, aby zapobiec takiemu problemowi.

W ramach współpracy z firmą Dermz testowałam grupę produktów, które w głównej mierze przeznaczone są dla wrażliwej skóry niemowlaka. Dzisiaj pokrótce o kilku z nich.


  • ODŻYWCZA EMULSJA DO KĄPIELI

 Kluczowe składniki: 

 Macerat Olejowy z Nagietka – wyciąg z nagietka wykazuje właściwości przeciwzapalne i antyseptyczne. Znany jest z zapobiegania nadmiernej utracie wody ze skóry, dzięki czemu zapewnia długotrwałe nawilżenie. Zwalcza podrażnienia spowodowane suchością, widocznie poprawiając stan skóry, która staje się elastyczna i jędrna.  

Macerat Olejowy z Korzenia Żywokostu Lekarskiego – działa jako przeciwutleniacz, ułatwia złuszczanie martwych komórek naskórka, przyspieszając regenerację skóry. Ekstrakt z żywokostu bogaty jest w alantoinę, dzięki czemu łagodzi zaczerwienienia i zmiękcza skórę. Doskonale sprawdza się w pielęgnacji skóry wrażliwej. 

Olej ze Słodkich Migdałów – zwiększa poziom nawilżenia skóry, tworząc niewidoczną barierę zapobiegającą utracie wody. Olej ze słodkich migdałów bogaty jest w witaminy, dzięki czemu utrzymuje wrażliwą skórę idealnie gładką i przyjemnie miękką w dotyku. Przypisuje się mu właściwości kojące i przeciwzapalne, co sprzyja gojeniu się podrażnień. 

Olej z Pestek Arbuza – zmniejsza stan zapalny, wspomaga gojenie. Odżywczy olejek z pestek arbuza w emulsji Healpsorin pomaga przywrócić i utrzymać elastyczność skóry na długo po kąpieli.  

Do wanny należy zaaplikować 20-25ml emulsji, sprawę ułatwia obecność pompki. Jak wiecie uwielbiam takie zastosowania pod prysznicem, gdy nie muszę mokrymi rękami odkręcać zakrętek ;).




Emulsja bardzo delikatnie się pieni, na wodzie widać oleistą konsystencję. Skóra po kąpieli jest gładka, otulona lipidowym płaszczem. Nie ma potrzeby aplikacji dodatkowych balsamów. Przyznam szczerze,  że czasami podkradam kosmetyk do swojej kąpieli, ponieważ efekt jest równie zadowalający w przypadku skóry dorosłej.

  • BALSAM DO CIAŁA

Kluczowe składniki:

Ceramidy – wzmacniają naturalną ochronną barierę lipidową skóry i wspierają proces produkcji nowych komórek naskórka. Dodatkowo tworzą skuteczną barierę chroniącą przed nadmierną utratą wilgoci. 

 Korzeń Żywokostu Lekarskiego – wykazuje właściwości przeciwzapalne i przeciwutleniające. Odgrywa ogromną rolę w pielęgnacji podrażnionej i popękanej skóry – przyspiesza usuwanie martwych komórek naskórka i wspomaga procesy regeneracyjne, dzięki czemu skóra szybciej się goi. 

 Prowitamina B5 – zatrzymujący wilgoć pantenol działa na skórę odżywczo, zapewniając jej długotrwałe nawilżenie. Wzmacnia funkcje nowych mieszków włosowych, ma działanie przeciwzapalne. 

 Prebiotyki – działają naprawczo, chroniąc barierę skóry. Niwelują podrażnienia wywołane przesuszeniem oraz likwidują uczucie suchości i naprężenia skóry, zdecydowanie poprawiając jej wygląd.

 


 Tak naprawdę niewielka ilość wystarczy, aby balsam mógł świetnie działać. Jest praktycznie bezzapachowy, mimo gęstszej konsystencji dobrze rozprowadza się po skórze. Efekt zostaje na dłużej, a ja sama zauważyłam, że skóra na moich dłoniach po aplikacji balsamu u mojej córeczki jest odpowiednio nawilżona. No i oczywiście – pompka! <3

  • OLEJEK ŻELOWY


Kluczowe składniki:

Olej Lniany - wykazuje właściwości przeciwzapalne i lecznicze. Zmiękcza suchą, łuszczącą się skórę oraz łagodzi zaczerwienienia i dolegliwości związane z ciemieniuchą. Wykazuje zdolność do zatrzymywania wilgoci, co zapewnia zdrową i nawilżoną skórę głowy. Dodatkowo przywraca skórze utraconą jędrność i elastyczność.

Olej ze Słodkich Migdałów - zapobiega nadmiernemu wysuszaniu skóry. Dogłębnie nawilża i koi podrażnienia zapobiegając powstawaniu podrażnień i rozwojowi stanów zapalnych. Olejek migdałowy zwiększa poziom nawilżenia skóry i zmniejsza naturalne ubytki lipidów.

Olej z Pestek Arbuza - zawiera duże pokłady kwasów tłuszczowych Omega-6 oraz witaminy E, jest silnym przeciwutleniaczem. Olej z pestek arbuza chroni skórę przed stresem oksydacyjnym wywołanym czynnikami środowiskowymi i naturalnym ubytkiem lipidów. Wykazuje właściwości regeneracyjne i ujędrniające, dzięki czemu pomaga skórze zachować elastyczność i jędrność, jednocześnie zapobiegając jej łuszczeniu.

Skwalan - chroni skórę przed utratą wilgoci, poprawia strukturę naturalnego filmu lipidowego. Dzięki właściwościom penetracyjnym zapobiega transepidermalnej utracie wody. Skóra staje się elastyczna i przyjemnie miękka w dotyku.





Olejek stosuję u córki zamiennie z balsamem i od czasu do czasu na skórę głowy. W wieku 8 miesięcy u mojej latorośli nagle wystąpiła ciemieniucha. Na całe szczęście szybko udało nam się ją wyeliminować, ale wiem, że problem może kiedyś powrócić. Szkoda tylko, że wtedy nie miałam tego olejku, bo z pewnością poradzilibyśmy sobie szybciej. Moja córka ma bujną czuprynę, ale ten olejek nie obciąża jej włosów, wszystko zmywa się idealnie. Na ciele również pozostawia skórę gładką i odpowiednio nawilżoną. No i oczywiście aplikacja! Pompka przy olejku to zbawienie! Pamiętam, jak przy ciemieniusze smarowałam skórę głowy innym olejkiem i chcąc zaaplikować większą ilość brudziłam całą butelkę z niewygodnym aplikatorem a co najgorsze najczęściej lądował na podłodze a ja miałam jeszcze więcej roboty. Przy tym nie ma nawet o tym mowy. Jak na olejek szybko się wchłania. Na ciemieniuchę uważam, że będzie idealny!


  • SZAMPON DO WŁOSÓW

Kluczowe składniki:

D-pantenol - Intensywnie nawilża, wiąże i zatrzymuje wodę w naskórku. Zapobiega suchości skóry, łuszczeniu się naskórka i swędzenia skóry. Działa osłaniająco, poprawia stan naskórka i przyspiesza gojenie ran. Doskonale sprawdza się w pielęgnacji skóry dotkniętej AZS i łuszczycą.

 Inulina- jest całkowicie naturalnym prebiotykiem, który dba o optymalną mikroflorę bakteryjną skóry głowy dziecka. Inulina wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry i utrzymuje ją w dobrej kondycji. Neutralizuje szkodliwe działanie wolnych rodników tlenowych. Korzystnie wpływa na skórę, zapobiegając przedwczesnemu starzeniu. Wykazuje działanie przeciwzapalne oraz łagodzące.

 Betaina - Naturalna betaina to aminokwas pozyskiwany z buraka cukrowego, który jest pochodną glicyny o silnych właściwościach nawilżających. Łagodzi drażniące działanie detergentów oraz zwiększa objętość włosów.

 Olej z nasion arbuza - świetnie działa na włosy i pomaga utrzymać elastyczną skórę jeszcze długo po umyciu. Doskonale nawilża i jest bogaty w dobroczynne antyoksydanty takie jak likopen, witaminy A i C, które pomagają redukować wolne rodniki.



Jeśli ktoś czyta mnie dłużej lub śledzi moje wpisy na instagramie ten wie, że kocham słodkie zapachy w kosmetykach. W tym szamponie dosłownie się zakochałam. Włoski po kąpieli mojej córki pięknie pachną nawet na następny dzień. Szybko się rozczesują, co najważniejsze nie przetłuszczają (przypomnę, że moja córcia ma naprawdę sporą ilość włosków a znalazły się już w jej karierze szampony, które nie radziły sobie z tym), są lśniące i puszyste. Zauważyłam, że faktycznie dodatkowo odbijają się od nasady.

 



Podsumowując, dzięki tym kosmetykom czuję, że skóra mojego niemowlaka jest w bezpiecznych rękach. Choć nie narzekamy na problemy skórne, z całą pewnością będą one równie dobre dla dzieci, które je posiadają. Ja z pewnością będę je polecać wśród znajomych. Spotkałam się już z produktami do problematycznej skóry, ale nie lubiłam ich konsystencji oraz zapachu ( a właściwie jego tępego braku) a w tym przypadku ciężko w ogóle stwierdzić, że są przeznaczone właśnie do celów specjalnych

 Po więcej informacji zapraszam na strony:


Materiał powstał przy współpracy z firmą DERMZ.



9/07/2021 01:49:00 PM

Ampułki na wypadanie włosów

Ampułki na wypadanie włosów
Witajcie! 
W dzisiejszym poście pragnę przybliżyć Wam fajne ampułki do włosów, które powoli sprawiają, że moje włosy odzyskują dawny blask. Zachęceni? To zapraszam dalej ;)


Część osób, która śledzi mnie na instagramie wie, że w czerwcu tego roku zostałam mamą ;). Zaszczyt w postaci wypadania włosów nie ominął także i mnie, więc postanowiłam działać jak najszybciej. 

Dzięki uprzejmości firmy Trychoxin mogłam przez miesiąc stosować kurację przeciw wypadaniu włosów, a także szampon przeznaczony również w celu poprawy ich kondycji oraz utrzymania efektu ampułek.



Cała kuracja jest podzielona na 3 etapy, w której każda ma określone zadanie,

  • faza I - ma na celu zapobiec nadmiernemu wypadaniu włosów, czyli znaleźć problem leżący u podstawy. Jest to możliwe dzięki kwasu oleanolowego, który zmniejsza produkcję dihydrotestosteronu będącego główną przyczyną utraty włosów poprzez hamowanie 5-alfa-reduktazy
  • faza II - wspomaganie włosów do wzrostu - ma na celu odżywić, dotlenić mieszki włosowe i wspomóc ich do tworzenia nowych, czyli tzw. baby hair. Taki efekt będzie możliwy dzięki obecności apigeninie (zwiększającej mikrokrążenie w skórze głowy), argininie (która odżywi cebulki włosów), biotynie (poprzez wpłynięcie na prawidłową kondycję skóry głowy przywracając im połysk, miękkość i elastyczność), witaminie PP (umożliwiając optymalną gospodarkę wodną skóry głowy) oraz Vanillyl Butyl Ether (poprawiający mikrokrążenie krwi poprzez rozszerzenie naczyń krwionośnych)
  • faza III - wzmocnienie zakotwiczenia włosów, dzięki peptide biotynylo-GHK oraz ekstraktowi z imbiru
Ampułki aplikujemy poprzez psiknięcie atomizera w celu uwolnieniu substancji na skórę głowy a następnie poprzez delikatny masaż "wcieramy".


Ampułek mamy 12, pierwsze 3 stosujemy przez 6 dni a następnie robimy jeden dzień przerwy.. i tak do końca. 

Cały zestaw jest bardzo łatwy w obsłudze, atomizery nie zacinają się, produkt uwalnia się bardzo poręcznie. Mimo, że to szklane buteleczki to są one trwałe - podczas kuracji nic się nie strzaskało a zdarzyło mi się, że produkt wypadł mi na kafelki w łazience. Produkt aplikowałam zgodnie z zaleceniami. Zapach określiłabym na dosyć męski - mam wrażenie, że pachnie jak woda kolońska. W każdym bądź razie nie jest on drażniący dla nosa. 
Produkt nie uczulił mnie, nie spowodował podrażnień skóry głowy.

Czy działa?
Po miesiącu mogę stwierdzić, że włosy powoli w mniejszej ilości zostają na szczotce, w niektórych miejscach pojawiły się delikatne baby hair a moja wiecznie krótka "grzyweczka" w końcu ruszyła!
Dodatkowo postawiłam diametralnie obciąć włosy, by w pełni zaopiekować się nimi po ciąży, aby miały nie tylko podstawę do wzrostu, ale i świetnie wyglądały.

W celu uzupełnienia działania kuracji myję włosy szamponem, który zawiera takie same substancje aktywne jak w ampułkach. Świetnie się pieni, mimo braku SLS oraz SLES-ów co bardzo cenię. Dodatkowo jest wydajny i posiada wygodną w użyciu pompkę!

Karmię piersią a kuracja nie miała na nią żadnego wpływu.

Jest to moja subiektywna opinia, ja bardzo ją polecam, ale nie obiecuję, że akurat u Ciebie się sprawdzi. Dla efektu jednak warto! 




6/17/2021 11:36:00 AM

Clavier

Clavier
Witajcie,
Dzisiaj w poście podsumowanie kampanii z Ambasadorką Kosmetyczną. Zobaczcie co dostałam i jak spisywały się produkty! ;)

W paczce ambasadorskiej otrzymałam:




  • gąbeczkę do makijażu typu Beauty blender - moje must have w kosmetyczce. Moja różowa landrynka jest mięciutka, świetnie się moczy i powiększa a podkład idealnie wtapia w skórę. Czyszczenie jest bardzo proste, wystarczy tak naprawdę zwykły środek myjący. Polecam każdej osobie, która używa takich gąbeczek ;)
  • puszek do pudru, który idealnie aplikuje odpowiednią ilość pudru, pozostawiając skórę idealnie zabezpieczoną przed nadmiernym świeceniem.  Mięciutka i bardzo prosta w obsłudze!
  • rzęsy "Strip me" na pasku! Zjawiskowe, ekstremalnie długie rzęsy będące świetnym uzupełnieniem makijażu oka. Ja otrzymałam 3 modele i każdy z nich jest wyjątkowy. Polecam raczej dla osób, które używają sztucznych rzęs albo chcą się nauczyć ich aplikacji, ponieważ może na początku sprawiać trudność :)




Z marką Clavier już po raz kolejny miałam styczność i po raz kolejny jestem zadowolona. Produkty są super jakości w super cenach!


#ambasadorka_kosmetyczna #clavier_official #clavierlashes #clavier #tenderblender #stripmelashes

5/23/2021 12:42:00 PM

Ten, którego pragnę

Ten, którego pragnę
Witajcie, 
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki "Ten, którego pragnę"




Lekarz, przystojny, niezwykle utalentowany pracownik SOR. Nie ma czasu na związki, nie lubi się angażować. Kiedyś nieźle się sparzył i teraz twierdzi, że związki nie są dla niego... do pewnego czasu ....

Główna bohaterka, Emily, również rozpoczynająca karierę szpitalną, jest raczej romantyczką, ale zazwyczaj związki u niej nie wypalają. Jest dosyć konsekwentna, nie chce wiązać się z kolegami z pracy... 

Los łączy ich na wspólną, niezobowiązującą noc. Jak też w książkach bywa okazuje się to wcale nie być proste! Żadne zobowiązania, ale to wcale nie jest takie proste...


Bardzo lubię książki, które okładką nawiązują do fabuły. Tak też jest w przypadku tej książki, ponieważ historia w łatwy sposób można wyobrazić sobie przystojnego, głównego bohatera. Sama pracuję w ochronie zdrowia, stąd bardzo lubię książki z tego otoczenia. 
Historię czytało mi się bardzo łatwo, szybko i nie mogłam odciągnąć się od każdej strony. 
Mam wielką ochotę na zerknięcie na inne, ciekawe książki tej autorki! 

Myślę, że każda z nas będzie chciała poznać tą niezwykle romantyczną, ale i pełną seksapilu, pożądania historię. Z pewnością będzie to ten, którego pragnę.... 💥

5/10/2021 06:18:00 PM

Kwasy? AHA

Kwasy? AHA
Witajcie,
Dzisiaj przychodzę do Was z propozycją kosmetyków, które udało mi się testować w ramach bycia ambasadorką kosmetyczną.

Tym razem w moje ręce trafił zestaw kosmetyków z kwasami AHA. 




Czym właściwie są owe kwasy?
Są to naturalne substancje, które występują w obszernej gamie produktów, które spożywamy na co dzień: owocach, mleku, winie. Działają one przeciwzapalnie, zabijają bakterie i infekcje powstałe w ich skutek, zwiększają elastyczność skóry, normalizują sebum, nawilżają skórę wyrównując ich koloryt. Są w głównej mierze przeznaczone do skóry tłustej i problematycznej. 

W kosmetologii najczęściej używane są kwasy: glikolowy, mlekowy i cytrynowy.

Do testów otrzymałam 3 produkty:
  • peeling do twarzy GOMMAGE DETOX


Działanie tego produktu opiera się na delikatnym i skutecznym usunięciu złuszczonych komórek naskórka oraz oczyszczeniu porów. Dzięki obecności granulek zapewniają przyspieszenie krążenia krwi, poprawę kolorytu skóry. W 92% składa się z naturalnych produktów, takich jak: esencja z zielonej herbaty oraz liści mięty pieprzowej a także glicerolu. 


Skład:
Aqua, Sodium Coco-Sulfate*, Hydrated Silica*, Glycerin*, Acrylates/Steareth-20 Methacrylate Crosspolymer, Cocamidopropyl Betaine*, Glycereth-2 Cocoate, Cocamide DEA, Camellia Sinensis Leaf Extract, Mentha Piperita (Peppermint) Leaf Extract, Glycolic Acid, Lactic Acid, Citric Acid, Sodium Lactate, Xanthan Gum*, Parfum, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, CI 42090, CI 19140.


Opinia: 
Skóra po tym peelingu w dotyku przypomina pupę niemowlęcia - jest niesamowicie wygładzona i delikatna. Nie powoduje żadnych podrażnień.

  • maska peel-off to strefy T

Jej głównym zadaniem jest usunięcie zaskórników, głębokie oczyszczenie porów pozostawiając skórę czystą i gładką. Ma także działanie normalizujące pracę gruczołów łojowych.

Skład:

Aqua, Polyvinyl Alcohol, Propylene Glycol, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Citrus Paradisi (Grapefruit) Peel Oil, Trifolium Pratense (Clover) Flower Extract, Glycolic Acid, Lactic Acid, Citric Acid, Sodium Lactate, Isopentyldiol, Parfum, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxycitronellal, Linalool, Hexyl Cinnamal.


Opinia:
Jestem wielką fanką produktów do pielęgnacji twarzy w takiej formie. Maseczki peel-off są totalnie dla mnie, stąd też ten produkt chyba najbardziej upodobałam sobie w swojej pielęgnacji. Szybko zastyga, bardzo fajnie się ją zdejmuje nie powodując podrażnień. Skóra jest po nim niesamowicie gładka a pory zmniejszone. 


  • krem do twarzy z efektem matującym

Krem, który dzięki swojej delikatności nawilża, matuje i rewitalizuje skórę. Posiada 96% naturalnych składników. 

Skład:

Aqua, Glycerin*, Silica, Cetearyl Alcohol*, Glyceryl Stearate*, Dicaprylyl Ether*, Dicaprylyl Carbonate*, Caprylic/Capric Triglyceride*, Isopentyldiol, Trifolium Pratense (Clover) Flower Extract, Cetyl Palmitate*, Sodium Stearoyl Glutamate*, Xanthan Gum*, Glycolic Acid, Lactic Acid, Citric Acid, Sodium Lactate, Ceteareth-20, Ceteareth-12, Sodium Polyacrylate, Parfum, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Limonene, Linalool, Butylphenyl Methylpropional.


Lekka konsystencja kremu sprawia, że szybko się wchłania, nie jest lepki i szybko aplikuje się na twarz. Kolejnym plusem jest to, że nadaje się pod makijaż - nie roluje się i nie pozostawia placków. Skóra jest po jego nałożeniu nawilżona i odpowiednio zmatowiona. 

Podsumowując:
Jeśli lubicie i Wasza skóra lubi kwasy to te kosmetyki z pewnością będą dla Was. Ceny nie są wygórowane. Znajdziecie je w drogerii Vica, na stronie Greenini i mam nadzieję w Drogeriach Polskich, w których znajdziemy z tej firmy szampony i odżywki, które również testowałam kilka miesięcy temu TUTAJ






4/12/2021 11:30:00 AM

Jak to w końcu jest z tym punktem G?

Jak to w końcu jest z tym punktem G?
Hej!
Jedni wierzą, drudzy uważają, że to niemożliwe, a jeszcze inni nie mogą znaleźć: punkt G. Czy tak naprawdę istnieje? Jaka jest jego obsługa? O tym dowiecie się w nowej książce od Deborah Sundahl


Temat ten od dawna jest analizowany i przerabiany przez wiele seksuologów, psychologów, przewija się na terapiach dla par - przyjemność. W dzisiejszych czasach ogromnie zapomniany temat, ale jakże ważny. Książka w prosty sposób omawia tematy tabu, jakimi są seks czy pożądanie a także punkt G. Można w niej znaleźć wiele wyjaśnień, ćwiczeń odnośnie chociażby samej masturbacji bez obaw o krępacje. Jest skierowana głównie dla kobiet, ale myślę, że nie jeden mężczyzna chciałby choć trochę poznać instrukcję obsługi swojej kobiety ;)

Nie twierdzę, że to książka, którą każdy powinien mieć w domu, ale jeśli są to tematy, które Was interesują to sprawdzi się z pewnością. A może będzie idealnym pomysłem dla znajomych, którzy nie boją się takich tematów i chętnie o nim rozmawiają? :)



3/11/2021 11:33:00 AM

Piękny zapach w toalecie - czy to możliwe?

Piękny zapach w toalecie - czy to możliwe?
Witajcie, 
Dzisiaj o miejscu w domu, które jest niezbędne a zachowanie czystości i higieny jest tam niezwykle wymagane. Mowa oczywiście o łazience czy ubikacji. Ja już od dawna pokochałam wszelkiego rodzaju kostki do wc, które pięknie pachną a dodatkowym atutem jest np. barwienie wody na różny kolor. 
Dzisiaj o nowej wersji produktu od Bref. Zapraszam do poznania mojej opinii. 



Bref De Luxe o zapachu królewskiej orchidei to zapach, który rozprzestrzenia się w domu nawet w opakowaniu. Muszę przyznać, że tam ma nawet większe stężenie zapachu, ponieważ mam w domu kilka opakowań, które włożyłam do szafki w łazience i za każdym razem, gdy tylko do niej sięgam czuję zapach tej kostki! :)

Ja polubiłam tą kostkę głównie ze względu na zapach, ale po jakimś czasie użytkowania muszę stwierdzić, że jest ona ogromnie wydajna, ponieważ niebieskie kuleczki, które znajdują się w środku praktycznie nie zmniejszają się. Czystość w toalecie jest zachowana, zapach ( może w mniejszym stopniu) jest uwalniany, więc czego chcieć więcej. Ja z pewnością wypróbuję inne warianty zapachowe. Trzymam też kciuki, żeby to wydanie można było zakupić z dodatkowym zabarwianiem wody w spłuczce. 

Polecam każdemu, kto lubi ładny zapach w toalecie, jej czystość i higienę!


#BrefDeLuxe #Bref #projekttrnd @askteamclean.pl