Dzisiaj w poście podsumowanie kampanii z Ambasadorką Kosmetyczną. Zobaczcie co dostałam i jak spisywały się produkty! ;)
W paczce ambasadorskiej otrzymałam:
- gąbeczkę do makijażu typu Beauty blender - moje must have w kosmetyczce. Moja różowa landrynka jest mięciutka, świetnie się moczy i powiększa a podkład idealnie wtapia w skórę. Czyszczenie jest bardzo proste, wystarczy tak naprawdę zwykły środek myjący. Polecam każdej osobie, która używa takich gąbeczek ;)
- puszek do pudru, który idealnie aplikuje odpowiednią ilość pudru, pozostawiając skórę idealnie zabezpieczoną przed nadmiernym świeceniem. Mięciutka i bardzo prosta w obsłudze!
- rzęsy "Strip me" na pasku! Zjawiskowe, ekstremalnie długie rzęsy będące świetnym uzupełnieniem makijażu oka. Ja otrzymałam 3 modele i każdy z nich jest wyjątkowy. Polecam raczej dla osób, które używają sztucznych rzęs albo chcą się nauczyć ich aplikacji, ponieważ może na początku sprawiać trudność :)
Z marką Clavier już po raz kolejny miałam styczność i po raz kolejny jestem zadowolona. Produkty są super jakości w super cenach!
#ambasadorka_kosmetyczna #clavier_official #clavierlashes #clavier #tenderblender #stripmelashes
Nie znam i tak się teraz zastanowiłam, odkąd jest ta pandemia, ani razu nie kupiłam rzęs :P
OdpowiedzUsuń