Hej ;)
Chciałam Was poinformować i jednocześnie zachęcić do brania udziału w testowaniu na stronce http://samplecity.pl/ . Możecie się na niej zarejestrować i czekać na testowanie ;) Ja tak zrobiłam, zakwalifikowałam się do testów i dostałam produkt :)
A były to plastry Compeed ;)
COMPEED zapewnia optymalne środowisko gojenia, które:
*wspomaga naturalne mechanizmy gojenia się skóry
•chroni zakończenia nerwowe, natychmiast zmniejszając ból
•przyspiesza proces gojenia
www.compeed.pl
Otrzymałam jeden plasterek i na razie czeka ;) Nie chcę na siłę go testować, jeśli nie mam bolesnych otarć ;) Dlatego, jak pojawi mi się owa ranka to z chęcią podzielę się z Wami opinią ;)
Porozmawiajmy o płynie micelarnym z Biedronki ;)
Rodzaje: łagodzący, matujący,
nawilżający. Płyn micelarny przeznaczony do oczyszczania delikatnej
skóry twarzy i okolic oczu. Skutecznie usunie makijaż, także
wodoodporny, jednocześnie tonizując i pielęgnując. 400ml
Źródło: http://www.biedronka.pl/pl/product,id,1732,name,plyn-micelarny-be-beauty-400-ml
A tak właściwie co to jest płyn MICELARNY i dlaczego się on tak nazywa.
Jego nazwa wzięła się od składu. Zawiera on MICELE. Są to bardzo małe kuleczki, które są połączone w cząsteczki zawieszone w płynie. Zewnętrzne cząsteczki posiadają właściwości hydrofilowe, które przyciągają wodę, natomiast wnętrze miceli ( wewnętrzne micele) posiadają właściwości hydrofobowe, które odpychają wodę ( można łatwo zapamiętać fobowe, fobia, banie się czegoś :D), ale doskonale przyciągają tłuszcze. Wszystkie właściwości doskonale radzą sobie z wszelakimi niedoskonałościami, dlatego lepiej radzą sobie, niż zwykłe płyny do demakijażu :)
Teoria prosta, pewnie nie raz słyszałyście o micelach na chemii :)
A jak z praktyką?
Powiem tak, faktycznie, doskonale radzi sobie np. z podkładem, fluidem i innymi sypkimi produktami do makijażu. Natomiast jeśli chodzi o maskarę, to radzi sobie troszkę gorzej. Dostając do testu maskarę Rimmel wspominałam, że kiepsko ją zmyć i dalej słowa podtrzymuję :) Owszem, zmywa tusz z rzęs, ale zostawia delikatne drobinki pod linią rzęs, które muszę dodatkowo poprawiać patyczkiem ;) A myślałam, że ten płyn ściągnie dosłownie wszystko :p
Ale ogólnym działaniem jestem zadowolona, na razie nie używam innego tuszu, także nie mam porównania jak sprawdza się przy innych ;)
Ocena: 4/5
A jak u Was? Używacie płynów micelarnych?
Buziaki, Patka! :)
Wśród drogeryjnych micelu najlepszy jest z dwufazowy z L'Oréal. Zmywa świetnie tusz z Rimmela ;) polecam
OdpowiedzUsuńBardzo go lubiłam.
OdpowiedzUsuńNie podrażniał moich oczu i był tani :)
Matura z chemii tuż, tuż a tu nawet na blogach mogę czytać o micelach! :)
OdpowiedzUsuń+Obserwuję
www.lifestylerule.blogspot.com
Micele to moja miłość! Wysypują mi się z szafki, nie wyobrażam sobie demakijażu bez nich!
OdpowiedzUsuń