Strzelam jak z procy i piszę posta nr 2. Tematem będzie bezprzewodowa golarka damska z Biedronki ;). Zawsze problemy "włoskowe" rozwiązywałam za pomocą zwykłej maszynki do golenia, natomiast natykając się na gazetkę z Biedronki i zobaczeniu tej golarki stwierdziłam, że chciałabym ją mieć. Skusiło mnie to, że jest ona bezprzewodowa, elektryczna i jej cena również kusząca - 29,99zł. Prezentuje się ona tak:
Można było ją spotkać w kilku innych motywach kolorystycznych, ja zdecydowałam się na fioletową ze względu na to, że była dostępna jeszcze zielona, ale niestety - otwarta. Wścibskość niektórych Pań jest nie do zaakceptowania - pewna Pani/Panie chciały sobie sprawdzić chyba jak działa golarka, bo na głowicy widoczne były - włosy! Obrzydliwe! Dlatego z tych dwóch sztuk wybrałam tą. Rozchodziły się jak ciepłe bułeczki ;)
W zestawie znajduje się oczywiście golarka z osłonką na ostrze, stacja ładująca, ładowarka oraz pędzelek do czyszczenia.
Producent:
Precyzyjne i delikatne golenie. Bezpieczna do stosowania na wszystkich, nawet wrażliwych częściach ciała. Poręczna, o ergonomicznym kształcie. Stacja ładująca w zestawie. Czas ładowania: 8godzin. Czas pracy: 45min. Producent dodaje jeszcze, że istnieje możliwość mycia głowicy pod bieżącą wodą.
Moja opinia:
No cóż, jak na pierwszą tego typu golarkę myślę, że spełnia swoją funkcję. Jest łatwa w obsłudze, poręczna, dzięki jej kształtom świetnie współgra z moją dłonią ;). Nie szarpie włosków, nie powoduje u mnie żadnych podrażnień( stosuję głównie na nogi i pachy). Posiada trymer, który używam wtedy, gdy włoski są nieco dłuższe. Jest głośna, ale to chyba normalne jeżeli chodzi o golarki ;). Trochę jednak przeszkadza to, że trzeba się nieźle namachać, żeby jedną taką nogę ogolić do zera. Ja problemów z włoskami nie mam, bo na szczęście rosną mi jasne i nie są zbytnio widoczne. Dodatkową wadą jest to, że trzeba kilka razy przeciągnąć w jednym miejscu, żeby nie zostały takie ziarenka przypominające piasek ( chyba wiecie co mam na myśli ;)) Z tego też względu chyba wolę jednorazowe maszynki :P
Ocena: 3,5/5
A wy używacie golarek? Czy jednak jesteście zwolenniczkami zwykłych, tradycyjnych maszynek ? ;)
Buziaczki, Patka
Golarki z Biedronki jeszcze nie widziałam :D czyli wynika z tego, że te Biedronkowe sprzęty wcale nie są takie złe ;)) tylko się zastanawiam czy u mnie by się sprawdziło...ja jestem czorna :D więc włoski też mam dosyć ciemne...ciekawe jak jest z innymi golarkami...czy rzeczywiście ścinają te włoski tak jak powinno być i czy nie trzeba 40 minut golić jednej nogi :p
OdpowiedzUsuńJeżeli masz ochotę to na moim blogu jest post o depilacji i w nim znajdziesz też kilka słów na temat mojego epilatora ;)) pozdrawiam ;))
http://shiny-nattaleeah.blogspot.com/2014/06/jak-pozbyc-sie-niechcianych-woskow.html
Ostattnio Biedronka się bardzo poprawiła i strasznie mnie zaskakuje ;) Non stop widzę jakieś produkty, niekoniecznie stworzone dla Biedronki z różnych firm, także nono ;D
OdpowiedzUsuńJak dla mnie zbędny gadżet :)
OdpowiedzUsuńNie miałam i raczej się nie skuszę, skoro trzeba się nieźle namachać ;)
OdpowiedzUsuńNo trzeba, trzeba ;)
UsuńMam głowicę golącą w depilatorze :) To otwarcie i użycie golarki w sklepie mnie przeraziło ;o
OdpowiedzUsuńNo niestety, 30zł to nie dużo, żeby sprawdzić i się przekonać, a nie - użyć bezczelnie i zostawić :D
Usuń