W dzisiejszym poście nieco o nowości na naszym rynku: seria Rose for skin od Floslek. Do moich rąk trafiła cała seria - mianowicie:
- krem do twarzy na dzień
- krem do twarzy na noc
- oraz odżywcze serum
Ekstrakty z róży są stosowane od setek lat, ponieważ posiadają wiele cech wpływających dobroczynnie na naszą skórę. Łagodzą, tonizują, odżywiają czy wykazują działanie przeciwstarzeniowe - to właśnie dlatego nasze babcie zawsze chowały w swoich toaletkach kosmetyki na bazie róż.
Nowości od Floslek zawierają odżywcze kompozycje o zapachu świeżych płatków róż. Są idealne dla każdego rodzaju skóry a także są wegańskie.
Krem do twarzy na dzień posiada lekką, różową formułę, która świetnie rozprowadza się po skórze. Wchłania się dosyć szybko, świetnie współgra z podkładem, ponieważ nie roluje się i nie ściera w ciągu dnia. Zawiera olej z dzikiej róży chilijskiej, ekstrakt z piwonii oraz skinTENS - składnik z soku sorgo, który wykazuje efekt napięcia skóry. Działa także przeciwstarzeniowo, nawilżająco a także zapobiega utracie wilgoci.
Pojemność 50 ml
Cena 24,99 zł/EKO zestaw, 19,99 zł/
Krem do twarzy na noc jest już nieco gęstszy od kremu na dzień, mocniej pachnie co osobiście uważam za duży plus, ponieważ niesamowicie mnie wtedy odpręża. Krem zawiera olej z dzikiej róży chilijskiej, ekstrakt z piwonii, masło Shea oraz witaminę E, czyli bogactwo antyutleniaczy. Zapewnia nawilżenie, odżywienie i ukojenie.
Pojemność 50 ml
Cena 24,99 zł/EKO zestaw, 19,99 zł/refill
Serum witaminowe 3 w 1 dzięki zawartości mikrokapsułek składających się z witamin i esencji kwiatów dostarcza drogocennych składników, nawilża skórę jednocześnie przygotowując ją do nałożenia mocniejszego kremu. Ma postać żelu, który momentalnie się wchłania pozostawiając skórę odpowiednio miękką i jędrną. Dzięki aplikatorowi z pompką wspomaga aplikację odpowiedniej ilości kosmetyku.
Pojemność 30 ml
Cena 35,99 zł
Wszystkie 3 kosmetyki w naprawdę dobrych cenach możecie już znaleźć w niektórych drogeriach. Perfekcyjnym rozwiązaniem, które ucieszy osoby dbające o środowisko jest fakt, że wkłady możemy po zużyciu wymieniać zostawiając jedynie plastikowy środek, który jest gotowy na kolejną porcję kremu niekoniecznie z tej samej linii.
Bardzo lubię różane kosmetyki :)
OdpowiedzUsuń