3/20/2018 09:04:00 PM

Weselny zawrót głowy cz.1

Cześć kochane! :)


Dzisiaj kolejna część weselnego planowania. W tym poście skupię się na wyborze jednej z najważniejszej rzeczy, którą trzeba odhaczyć na przedślubnej checkliście. Jeśli jesteście ciekawe co to takiego to zapraszam do dalszej części posta ;)

Znalezione obrazy dla zapytania uciekająca panna młoda kościół


Źródło



CHARAKTER oraz MIEJSCE ZAWARCIA ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIEGO to niewątpliwie jedne z ważniejszych i spornych rzeczy, jakie mamy do załatwienia jeśli chodzi o ślub.

Wyróżniamy 3 rodzaje ślubów: kościelny, cywilny oraz konkordatowy ( 2 w 1).  Najwygodniejszym dla małżonków jest według mnie ta ostatnia wersja. Jednak z różnych względów ślub konkordatowy nie może się odbyć i " do wyboru" pozostają 2 pierwsze opcje.

Ok, wybraliśmy już jaki charakter będzie miał nasz ślub. CO dalej?

Ja skupię się na ślubie konkordatowym, ponieważ my zdecydowaliśmy się właśnie na niego.



Na samym początku, czyli przynajmniej rok przed ślubem należy wybrać parafię w której cała uroczystość ma się odbyć. Bez zbędnych ceregieli zdecydowaliśmy, że weźmiemy ślub w mojej parafii. 

Na stronie Internetowej mojego kościoła odnaleźliśmy godziny otwarcia kancelarii ( bo właśnie tam należy się udać do proboszcza) i poszliśmy. Przy okazji znaleźliśmy informacje o tym, co mamy ze sobą mieć, aby rozpocząć całą procedurę "kościelnych" przygotowań. O tym w dalszej części posta...

Na spotkaniu ksiądz proboszcz wyjaśnił nam, iż wystarczą 3 miesiące przed ślubem, aby zacząć działać, aczkolwiek warto zrobić to wcześniej, ponieważ : 

  • Możecie jeszcze wtedy "przebierać" w terminach

Tutaj też musicie sobie wybrać miesiąc w jakim chcecie wziąć ślub i mniej więcej datę. Kolejne posty będę poświęcać sali weselnej i to od niej w głównej mierze zależy w jakim terminie będzie Wasz ślub. 
Ja bardzo chciałam, aby nasza uroczystość odbyła się w ciepłych miesiącach np. w lipcu albo sierpniu. Miejcie na uwadze fakt, iż te miesiące są bardzo oblegane, dlatego w każdym poście będę podkreślać i przypominać, że im wcześniej wszystko zaczniecie tym więcej Waszych założeń będzie zrealizowanych ;).
Troszkę jestem przesądna, więc chciałam, żeby miesiąc ślubu miał literkę R. Oczywiście jeśli tego nie zrobicie to nic się nie stanie :D.
 Ze względu na upatrzoną salę weselną i jej oblegane terminy udało nam się wybrać wygodną dla nas wszystkich datę: 20 października 2017 roku ( o tym, że był to piątek i jakie wynikały z tego załatwienia wyjaśnię w pozostałych postach ;)).

  •  Aby zawrzeć związek małżeński należy odbyć nauki przedmałżeńskie ( o tym później) i na nie należy sobie zaklepać kilka dni. Dlatego jeśli pracujecie (zwłaszcza w systemie zmianowym) warto to sobie po prostu rozłożyć, żeby później było Wam łatwiej ;)
Ksiądz proboszcz powiedział nam o naukach przedmałżeńskich, więc poszliśmy do bardzo sympatycznej Pani, która takie nauki prowadzi. Fajnie się złożyło, ponieważ spotkania odbywają się w kancelarii mojej parafii, więc wszystko mieliśmy właściwie pod ręką. 

Nauki przedmałżeńskie są bardzo różne, można wybrać się na rekolekcje, uczestniczyć w dniach skupienia itd. Trwały niecałą godzinę, odbywały się co wtorki o godzinie 17:30. Koszt wynosił 50zł/parę, więc to naprawdę były groszowe sprawy.
Nam pasowało odbyć tradycyjne nauki, ponieważ nie kolidowało to z pracą mojego ówczesnego narzeczonego a on sam stwierdził, że kilkanaście godzin w kościele nie dałby rady spędzić :P.

Na pierwszym spotkaniu otrzymaliśmy karteczkę z danymi, które mieliśmy wypełnić, daty poszczególnych spotkań z Panią prowadzącą, 2 spotkania z księdzem proboszczem, a także 2 miejsca na spowiedź świętą. 
Ogólnie były bodajże 4 spotkania: 3 spotkania w ramach Poradni Rodzinnej na której spotykaliśmy się z innymi narzeczonymi a Pani omawiała poszczególne słowa przysięgi, a także 1 spotkanie dotyczące omówienia zasad antykoncepcji z naciskiem na tą naturalną :P. 


Gdy nauki przedmałżeńskie mieliśmy z głowy, 3 miesiące przed ślubem zgłosiliśmy się ponownie do kancelarii. 

Jakie dokumenty należy przynieść, aby rozpocząć procedurę przygotowań do ślubu konkordatowego:

  1. Metrykę chrztu świętego z zaznaczeniem „Do ślubu kościelnego” oraz adnotacją o przyjęciu Sakramentu Bierzmowania (metryka ważna jest 6 miesięcy od daty wystawienia). Jeśli mieliście chrzest i bierzmowanie w innych miejscach niestety musicie iść do obu.
  2.  Świadectwo ukończenia katechizacji z zakresu szkoły ponadpodstawowej. Mój mąż bardzo panikował z tego powodu, ponieważ nie chodził na religię w technikum. Rozwiązaliśmy tą sytuację dając świadectwo z gimnazjum. Skoro zakres to szkoła ponadpodstawowa to gimnazjum jak najbardziej się w to wlicza ( obecnie trochę trudniej będzie się z tym obejść ;P)
  3. Dowód osobisty
  4. Zaświadczenia o braku przeszkód do zawarcia małżeństwa cywilnego (zaświadczenie ważne jest 6 miesięcy i powinno obejmować datę ślubu). Oczywiście zaświadczenie otrzymujemy w Urzędzie Stanu Cywilnego. 
Na tej podstawie został przygotowany protokół przedmałżeński. Później dodatkowo dostaliśmy karteczkę na zapowiedzi ( u mnie otrzymał ją jedynie mój PM, ponieważ ja brałam ślub w swojej parafii).
Miesiąc przed ślubem mieliśmy jeszcze jedno spotkanie z księdzem, który opowiedział nam nieco o sakramencie małżeństwa.
Mieliśmy także umówione spotkanie tydzień przed ślubem, na którym ksiądz przeprowadził z nami krótki wywiad, a także udało nam się zrobić próbę przysięgi. Osobiście uważam, że bardzo dużo to nam dało, ponieważ wiedzieliśmy mniej więcej jak to będzie wyglądać i poczuliśmy delikatnie te emocje, które temu towarzyszą.

ŚWIADKOWIE
Z tego co słyszałam można wybrać sobie świadków płci męskiej albo żeńskiej. My jednak nie chcieliśmy kombinować i tradycyjnie ja miałam świadkową a mąż świadka. Nie mieli obowiązku spowiadania się i była to ich indywidualna decyzja.


WYSTRÓJ KOŚCIOŁA?
Warto zapytać księdza o wystrój kościoła a także o inne "atrakcje" podczas uroczystości. Czasami bywa tak, że kościół posiada swoje sztuczne kwiaty, nie wyraża zgody na dekorację itd. 
U nas nie było z tym problemu, wszystko udało nam się tak jak zaplanowaliśmy.
Jedyne co księdzu nie bardzo się podobało to strzelające tuby, które miały być wystrzelane podczas wyjścia z kościoła. Argumentował to sąsiadem, który mieszka nieopodal i wszystkie śmieci lecą w jego stronę. Uszanowaliśmy tą decyzję, ale nie spodziewaliśmy się, że goście będą zaopatrzeni w takie tuby :P.




ILE TO KOSZTUJE?
Teoretycznie - CO ŁASKA. I tak też było w mojej parafii. Bardzo nam się to podobało, ponieważ nie byliśmy zmuszeni dać kwotę, którą "ustalił" sobie proboszcz. Daliśmy tyle, ile uważaliśmy. Musicie jednak pamiętać, iż jeśli chcecie dodatkowo mieć kościelnego to jemu też musicie odpalić parę groszy ;)


Mam nadzieję, że udało mi się w zwięzły sposób opisać najważniejsze kwestie, jeśli chodzi o planowanie ślubu i kwestie dotyczące kościoła. Jeśli jesteście ciekawi innych rzeczy, macie jakieś uwagi lub chcecie namiar na kościół, Panią z Poradni Rodzinnej a jesteście z mojej okolicy - piszcie! :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

♥ Dziękuję za każdy dodany komentarz, który zawsze wywoła uśmiech na mój twarzy! ;) Serdecznie zapraszam do pozostawienia małego śladu po przeczytanym poście ( bo przecież komentowanie nie gryzie ☺)