Musicie mi wybaczyć kilkudniową przerwę, ale aż szkoda było siedzieć przy komputerze ;D. Podobno dzisiaj upały mają się uspokoić, więc przychodzę do Was z nowym postem.
Macie ochotę na zapach soczystej maliny zamknięty w małym pudełeczku? W takim razie zapraszam Was na recenzję masła do ciała z Bielendy, który otrzymałam w ramach wymianki z Anią ;)
Aksamitnie kremowe masło do ciała. Poprawia wygląd i kondycję skóry. Kompleksowo pielęgnuje ciało, regeneruje naskórek, uelastycznia go, przywraca wyjątkową miękkość i gładkość.
Do wyboru z trzech intensywnych zapachów:
- `Troskliwa brzoskwinia`,
- `Soczysta malina`,
- `Zmysłowa wiśnia`.
Cena: 15zł / 200ml
Niektórzy z Was może wiedzą, że mam mieszane uczucia co do maseł do ciała. Z jednej strony je uwielbiam i kocham, ponieważ każde ma jakieś przyciągające opakowanie i cudowny, boski zapach, ale z drugiej strony nie lubię jego konsystencji i tego, że długo się wchłania.
Masełko znajduje się w pudełeczku o pojemności 200ml. Opakowanie posiada dość masywną zakrętkę. Zabezpieczone ( co nie widać już na zdjęciu) sreberkiem, które ogranicza kontakt ze środowiskiem zewnętrznym ( czyli wścibskimi ciekawskimi, którzy z chęcią pomaziali by sobie w środku rączki :P).
Zawiera parafinę, co wielu osóbkom pewnie się nie spodoba, ale mi zupełnie ona nie przeszkadza ;)
Masełko, jak na ten kosmetyk przystało ma konsystencję gęstą i zbitą. Kolor jest delikatnie różowy. Pachnie - cudownie! I za to, jak wcześniej mówiłam masła uwielbiam. To pachnie malinową MAMBĄ! Za każdym razem, gdy otwieram opakowanie mam ochotę zjeść go w całości. Po nałożeniu na skórę pachnie, ale zapach niestety nie utrzymuje się długo na skórze :(
Mimo, że kosmetyk jest dość gęsty to z łatwością rozprowadza się go na skórze. Niestety nie wchłania się dość szybko, przez dłuuuuuższy czas na powierzchni utrzymuje się jakaś warstwa. Fajnie nawilża, ale jest to raczej działania krótkotrwałe.
Ja bardzo go lubię, szczególnie za zapach, ale ostatnio mam ochotę na jakiś szybko wchłaniający się balsamik :)
Znacie? Lubicie? Jakie jest Wasze ulubione masło do ciała? ;)

Też lubię tego typu masła do ciała, oczywiście za zapach. Ja podzieliłam się swoim ulubieńcem zapachowym u mnie na blogu. Też mam ochotę go zjeść. :) Z bielendy chyba nie miałam jeszcze masła do ciała.. :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś będziemy miały taką możliwość :D :D
UsuńMam wersję brzoskwiniową i właśnie zamierzam ja napocząć. Malina bardziej by mi pasowała zapachowo, ale cóż...
OdpowiedzUsuńgdybym wiedziała to mogłyśmy się zamienić :D bo brzoskwinka pewnie pachnie jeszcze lepiej ;) kiedyś powąchałam perfumy w Bershce o zapachu brzoskwini i wtedy pomyślałam, że chciałabym mieć taki balsam do ciała :D
UsuńMiałam i byłam bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńto super ;) ja też nie mam co do niego zastrzeżeń, prócz tego słabego wchłaniania :d
UsuńLubię bardzo jego zapach.
OdpowiedzUsuńja uwielbiam! ;)
Usuńa ja mam wersję wiśniową, jeszcze nie użyłam, aż się boję skoro tak długo się wchłania/
OdpowiedzUsuńno wchłania się dość długo, ale taki już urok maseł do ciała ;(
Usuńzapach musi byc nieziemski <3
OdpowiedzUsuńoj, jest, jest ;)
Usuńmoja mama ostatnio go dorwała i posmarowała wieczorem to pachniał w całym domu :D
A miałaś może masełko Pina Colada. Zużyłam już kolejne z rzędu opakowanie ,tylko i wyłącznie za zapach. Nieziemski zapach.
OdpowiedzUsuńmusiałabym go powąchać :D
UsuńZnam jedynie z blogów, ale muszę przyznać, że już samo opakowanie bardzo zachęca. :)
OdpowiedzUsuńto prawda ;) ja się często kuszę na ładnie zapakowane produkty :)
UsuńJuż czuję ten malinowy zapach mamby! Idealny zapach na lato :)
OdpowiedzUsuńto prawda! ;)
Usuńte masło pachnie cudownie *.*
OdpowiedzUsuńyhym <3
UsuńMmm...malina musi pachnieć cudnie :)
OdpowiedzUsuńto prawda ! ;)
UsuńLubię te masełka :)
OdpowiedzUsuńteż polubiłam ! ;)
UsuńSzczerze mówiąc jakoś nigdy nie miałam okazji używania maseł do ciała, ale pewnie dlatego, że jestem przekonana bardziej do balsamów i kremów. Pozdrawiam jusinx.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńja też wole balsamy, ale jakoś mnie zawsze to masełko skusi :)
Usuńdla takiego zapachu warto brać! :)
OdpowiedzUsuńyhym ! ;)
UsuńMiałam to masełko i uwielbiałam je za jego zapach.........
OdpowiedzUsuńno zapach jest przesmaczny ;)
Usuńja bym mu nawet ta parafine wybaczyła tak ładnie wyglada
OdpowiedzUsuńhahaha! ;) no ja też bym go zabrała z półki ;d
UsuńUrocze ma opakowanie :)
OdpowiedzUsuńto prawda, też mi się podoba ;)
UsuńJuż sobie wyobrażam ten wspaniały zapach... achhhhh
OdpowiedzUsuńja właśnie się nim aromatyzuję <3 ;)
UsuńBalsamy do ciała o zapachu malin zawsze mi odpowiadają więc myślę, że bym się z nim polubiła :)
OdpowiedzUsuńz pewnością! :)
UsuńFajny produkt, ale teraz w okresie lata byłoby lepiej gdyby produkt jednak wchłaniał się szybko. Zapach musi być świetny, pewnie też miałabym reakcję żeby to zjeść :D
OdpowiedzUsuńto prawda :D aczkolowiek jak jest ciepło to dłużej można wysiedzieć bez kołdry na nogach :D
UsuńTen zapach :D myślę, że dla samego niego bym kupiła ten produkt :)
OdpowiedzUsuńhahaha :D no dokładnie ;) choć ne wiem czy udałoby mi się go wyniuchać w sklepie :P
Usuńzapach musi byc przecudny! :)
OdpowiedzUsuńoj, jest ;))
Usuńchcialabym :) napenow pachnie nieziemsko
OdpowiedzUsuńtak jest ;)
UsuńMiałam balsam do ust z tej serii i pachniał i smakował obłędnie.:)
OdpowiedzUsuńJak skończe swoje masła i balsamy do ciała to na pewno się skuszę po to malinowe z Bielendy.
http://smallredcherry.blogspot.com/
oj, balsamik tez bym przygarnęła ;)
Usuńthank's ;)
OdpowiedzUsuńSuper masełko, ale jak dla mnie o nieco innym zapachu :)
OdpowiedzUsuńJa należę do tych marud, którym parafina przeszkadza :) Mimo wszystko chętnie bym powąchała tą malinową bombę! :)
OdpowiedzUsuńJa może nie kocham takich zapachów na dłużej, ale przy samym otwarciu na pewno też bym się zakochała :) miałam masełko bielendy awokado oraz bawełna - bardzo dobre :)
OdpowiedzUsuńBielenda ma coraz lepsze produkty, oczywiście nie wszystkie ;)
OdpowiedzUsuńZe względu na zapach kupię na 100% :D
OdpowiedzUsuńhej, wygrałaś u mnie rozdanie . Czekam na kontakt :)
OdpowiedzUsuńmam ochotę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńwyślij mi meila z danymi do wysyłki :)
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam za masłami do ciała. Większość zostawia tłusty film na ciele co nie jest za przyjemne, bo wtedy wszystko się przykleja. ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałam, ale ten zapach mnie kusi bo musi być cudowny :)
OdpowiedzUsuń