To, co obecnie dzieje się w pogodzie przechodzi najśmielsze oczekiwania. Deszcz, śnieg, burza, słońce a do tego bardzo porywisty wiatr. Chyba dobrze, że złapało mnie jakieś choróbsko-zatrucie, bo myśl o wyjściu na dwór mnie przeraża.
Dlatego wolę zostać w domu i napisać dla Was recenzję kosmetyku z BingoSpa, który niedawno miałam okazję testować.
Zapraszam ;)
Producent:
Gel niebieski BingoSpa zawiera olejki eteryczne i ekstrakty z ziół.
Działa kojąco na dyskomfort pleców, ramion, stawów oraz sforsowane mięśnie, relaksuje w przypadku przemęczonych kończyn. Zawiera aktywne ekstrakty roślinne i olejki eteryczne. Bardzo szybko po nałożeniu żelu daje się odczuć jego odświeżające i kojące działanie.
Cena: 15zł za 250ml
Ten żel zaintrygował mnie od razu ;). Od dzieciństwa w moim domu stoi w apteczce niezawodny Amol, którym smarujemy wszystko, co aktualnie nam doskwiera.
Żel do masażu znajdziemy w opakowaniu 250ml. Ma niesamowitą, niebieską barwę, a pachnie cukierkami eukaliptusowymi. Jest on dosyć intensywny, więc nie dla wszystkich myślę będzie on odpowiedni.
Jak widać na załączonym obrazku, produkt jest gęsty, co moim zdaniem jest ogromnym jego plusem, ponieważ nie wyobrażam masować sobie poszczególne części ciała spływającą i cieknącą mazią :P .
Po aplikacji żel wchłania się dosyć szybko, ale pozostawia swoją specyficzną warstewkę. Nie brudzi przy tym ubrań, niebieski kolor po wsmarowaniu znika.
Ten kosmetyk ma wiele zastosowań. Według producenta pomaga w bólach mięśniowych, reumatycznych czy stawów. Ale jak jest na prawdę?
Ja, osobiście nie zauważyłam zmniejszenia bólu po tym żelu, ale przynosi on niesamowitą ulgę przy stłuczeniach i bolących siniakach, ponieważ zawarty w nim olejek mentolowy sprawia, że po aplikacji czujemy błogie uczucie chłodu.
Jest bardzo wydajny, bo mam go już jakiś czas, a ubytek jest niewielki. Dla osób, które często zmagają się z kontuzjami będzie rewelacyjny ;). Dzięki zapachowi i wspomnianemu wcześniej chłodem kupiłabym go ponownie ;)
Znacie? Lubicie? Jakie są Wasze sposoby na ogólne zmęczenie i bóle wszelkiego rodzaju? ;)
Buziaki, Patka! :)
Jak ja go uwielbiam! Szczególnie to uczucie chłodu :)
OdpowiedzUsuńoj, to prawda ;) choć zimą może się zrobić trochę zimno :D
UsuńNie miałam go :)
OdpowiedzUsuńpolecam ;)
UsuńJuż mi się podoba :) co prawda nie dla mnie ale dla Jarka myślę że był by idealny :)
OdpowiedzUsuńno pewnie ;) dla mężczyzny idealny na prezent ;)
UsuńUwielbiam uczucie chłodu w kosmetykach. Ale tylko i wyłącznie latem :)
OdpowiedzUsuńooo przydałby mi się :) w szczególności, że jestem masażystką z zawodu ;p
OdpowiedzUsuńgreat post :) Have a nice weekend! :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.itsmetijana.blogspot.com/
Ja właśnie tez nie spodziewałabym się po nim ukojenia bólu, ale faktycznie mentol pozwala odczuć ulgę w stłuczeniach :)
OdpowiedzUsuńFajny kolor :) ale nie lubię zapachu eukaliptusa :(
OdpowiedzUsuńTego produktu nie znam, ale prezentuje się ciekawie :) Uwielbiam masaż i przyznam, że od czasu do czasu udaję się na tego typu zabiegi, są świetną formą relaksu i odprężenia dla mięśni, ale ważne, aby trafić na profesjonalnego masażystę, który po prostu zna się na swojej robocie :)
OdpowiedzUsuńAmol też jest u mnie non stop w apteczce domowej ;) Tego żelu nie znam, ale zapach brzmi ciekawie - lubię takie świeże produkty :)
OdpowiedzUsuń