1/27/2015 04:59:00 PM

Kraj Zorby i sałatki z fetą



Grecja – położona w południowo-wschodniej części Europy, na południowym krańcu Półwyspu Bałkańskiego. Graniczy z 4 Państwami: Albanią, Republiką Macedonii, Bułgarią oraz Turcją od wschodu.
Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Grecja

Hej! ;)
Tak bardzo tęskni mi się za latem, że postanowiłam dzisiaj wrócić do moich wakacji w Grecji ;). 
Wraz z pewnym biurem podróży wybraliśmy się do miejscowości Paralia w niedalekiej odległości od Saloników. Jest to dość popularny i oblegany punkt podróży, szczególnie wśród osób podróżujących autokarem.
Plaża: dość standardowa. Szeroka, ale dość zanieczyszczona. Bywały dni, że leżeliśmy na piasku z towarzystwem bezpańskich psów. Obecność natrętnych sprzedawców próbujących wcisnąć okulary od Dolce&Gebany czy bransoletki nie wpływała dobrze na odpoczynek wśród fal ;)

Morze: Kolorem umywa się do Chorwacji i łudząco przypomina nasz Bałtyk. Zasolenie Morza Egejskiego wynosi od 33 do 39‰, czyli jest dosyć słone ( w porównaniu z naszym - 2-12‰). Wielkim plusem są rozmieszczone na plaży parasole, pod które możemy się schować przed prażącym słońcem :)

Temperatura: Standardowo wypoczywaliśmy we wrześniu, ale upały się zdarzały. Było kilka deszczowych dni, ale był to idealny czas na regenerację naszej opalonej skóry. 

Dojazd: wybraliśmy się autokarem, a podróż trwała powyżej 24 godzin. Wycieczka jest męcząca, ale kierowcy robią co 3, 4 godziny przerwy, a w ciągu jazdy włączają jakieś fajne filmy ;) Ale opuchnięte nogi to pamiątka numer 1 . Na szczęście w ciągu doby znikają ;)
Waluta, ceny i regionalne potrawy:
Walutą w Grecji jest oczywiście Euro i tylko takimi pieniędzmi możemy dysponować. Z tego też względu ceny są dużo, dużo większe niż w Polsce. Za obiad musimy zapłacić od 10 Euro wzwyż. Ja raz zamówiłam sobie Pitę, coś na wzór kebaba za którego zapłaciłam 6 Euro. Pozytywny faktem jest to, że w Grecji jest bardzo dużo knajpek, które mają polskie menu, albo jest tam osoba, z którą śmiało dogadamy się w naszym języku.
Oczywiście jeśli chodzi o regionalne potrawy to pierwsze co nam się kojarzy jest sałatka grecka, którą pokochałam. Składa się z pomidorów, ogórków, czerwonej cebuli, papryki, oliwek, sera feta( możecie trafić na różne podania tego sera. W niektórych knajpach podawana jest w kostkach, a w niektórych w formie dużego płata), oliwy z oliwek oraz przypraw.  
 Źródło: wikipedia
 
Jako pamiątką mogą być moje już słynne magnesy na lodówkę, ale również regionalne trunki, np. Ouzo, czyli wódkę z dodatkiem anyżku.
Wycieczki fakultatywne:
Ja jestem zwolenniczką wyjazdu z biurami podróży, ponieważ zawsze w swojej ofercie mają ciekawe wycieczki fakultatywne.  My skorzystaliśmy z kilku i były to:
- wycieczka do Olimpu, czyli najwyższego masywu górskiego w Grecji, a także według mitologii siedzibę bogów greckich. 

- wycieczkę/ rejs statkiem na wyspę Skiathos, malowniczą, piękną, która była wykorzystania do kręcenia scen do popularnego filmu Mama Mia.


 Czas umila nam sympatyczny kapitan Costas, który uczy nas tańczyć Zorby i polewa w przerwie Rakiię. 

- wycieczka na Meteora, czyli do zespołu prawosławnych „wiszących” klasztorów. Nazwa wiszące wzięła swoją nazwę z wysokości na jakiej klasztory są umiejscowione i w jak dziwnych miejscach się one znajdują. Swoją drogą widoki są nieziemskie ;)

Wyjazd do Grecji wspominam jak świetną przygodę, szczególnie dzięki wycieczkom fakultatywnym, ale gdybym miała wybierać się tam drugi raz to z pewnością wybrałabym jako cel podróży jedną z greckich wysp, które są bardziej bajeczne niż ląd.

Byłyście kiedyś w Grecji? Z czym ona Wam się kojarzy? Piszcie koniecznie! 
Buziaczki, Patka ;)

10 komentarzy:

  1. Niestety nie byłam w Grecji :( Byłoby to pewnie dla mnie za gorące miejsce...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie byłam nigdy. Ale tam pięknie :) Zdjęcia super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam klimat Grecji, byłam 8 lat temu i powtórzę to jeszcze raz, bo opalenizna jaką przywiozłam była niesamowicie piękna :]

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie byłam jeszcze w Grecji, ale mam nadzieję, że to się zmieni w ciągu najbliższego roku, lub dwóch ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. My z mężem i synem mamy cel : zwiedzić całą Polskę. Jak to się uda i starczy życia to wyruszymy poza jej granice :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie odwiedzałam jeszcze tego miejsca. Może kiedyś będzie okazja :)

    OdpowiedzUsuń

♥ Dziękuję za każdy dodany komentarz, który zawsze wywoła uśmiech na mój twarzy! ;) Serdecznie zapraszam do pozostawienia małego śladu po przeczytanym poście ( bo przecież komentowanie nie gryzie ☺)