Witajcie moi drodzy czytelnicy! ;)
Często do Was nie zaglądam, więcej to, co dzieje się u mnie możecie zobaczyć na Instagramie i to właśnie tam jestem na bieżąco z moimi ulubionymi czytelniczkami :)
A co u mnie? Skończyłam studia magisterskie, w październiku wyszłam za mąż i właśnie wróciłam z "miesiąca miodowego" a jeszcze przed wyjazdem zostałam ambasadorką żeli pod prysznic Le Petit Marseillais i to właśnie o tym w kilku słowach dzisiaj Wam opowiem ;)
Zapraszam <3
Delikatny żel pod prysznic Le Petit Marseillais Truskawka dzięki lekkiej pianie łagodnie oczyszcza skórę, otulając ją delikatnym, apetycznym zapachem. Twoja skóra po prysznicu staje się nawilżona i odświeżona.
Ambasadorką tej wspanialej marki zostałam już jakiś czas temu. Testowałam wtedy nowe żele pod prysznic o zapachu Werbeny i Cytryny oraz Pomarańczy i Grejfruta. Więcej informacji na temat tamtej kampanii możecie znaleźć TUTAJ i TUTAJ.
Byłam bardzo zadowolona, kiedy dostałam maila z informacją, że dostałam się do tej edycji, ponieważ kampania, w której miałam przyjemność brać udział wyżej była już jakiś czas temu a ja do następnych nie mogłam się załapać :(.
Mamy już listopad, więc Le Petit.. zadbało o to, aby lato trwało jak najdłużej i rozpieściła nas zestawem ambasadorskim, w którym znalazło się:
- obłędnie pachnący żel pod prysznic o zapachu truskawki (400ml)
- próbki żeli dla znajomych
- uroczy zaparzacz do herbatki
- list powitalny oraz broszurka
Żel znajduje się w dosyć dużej butelce, która jest bardzo poręczna, nie utrudnia aplikacji. W środku znajduje się delikatnie czerwony płyn, który pachnie obłędnie! Każda ambasadorka i osoby, które już użyły ten produkt (w tym moje znajome) jednogłośnie stwierdzają, że zapach jest nieziemski! Słodki, aromatyczny i po prostu pyszny. Ja kocham słodkie rzeczy, nie tylko przez to, że je jem, ale także dlatego, że pięknie pachną, dlatego ten żel to był strzał w 10! :)
Konsystencja jest bardzo fajna, powiedziałabym wręcz, że idealna jak na żel pod prysznic. On sam bardzo dobrze się pieni, dobrze spłukuje i przez pewien czas pozostaje na skórze, ale dłużej pachnie w łazience, więc za każdym razem kiedy kończę kąpiel nie mam ochoty wychodzić spod prysznica, a później ciągle wracam do łazienki i wącham i wącham ... <3
Uroczym dodatkiem jest zaparzacz do herbaty o wyglądzie truskawki, który jeszcze bardziej przywołuje na myśl gorące chwile.
Mnie udało się przywołać lato, dzięki listopadowym wakacjom z moim już mężem i oczywiście nie mogło tam zabraknąć truskawkowego żelu!
Podsumowując: ta kampania jest wyjątkowa pod każdym względem, ale przede wszystkim zapamiętam ją z urzekającego zapachu żelu pod prysznic.
#truskawkowylpm #ambasadorkalpm #lpmprzedluzalato
Testowałyście ten zapach? Też jesteście w nim zakochane, jak ja? <3 Jak sobie radzicie z przemijającym latem?
Bardzo podoba mi się ten zaparzacz do herbaty :)
OdpowiedzUsuńU mnie też już recenzja na blogiu :)
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl